Retrospection

Emilka

Heh ja sie naspojlerowałam xP Ale tylko troszke Wink

Przeglądałam właśnie te domowe tłumaczenia... ale jednak warto poczekać na tłumaczenie Polkowskiego... wiesz ten zapach nowej książki ^^ uwielbiam to...

chyla

A ja jestem kompletnie nie w klimacie, bo nawet 5. częsci nie czytałam Wink

Muszę przyznać, że mam dość Pottera odkąd w necie się od niego zaroiło...

Tymota

Ja nie przepadam za HP. Przeczytałam może 2 tomy. Z tego co słyszałam to podobno 6 częśc jest beznadziejna.

Tysia

Harry Potter na stos O.O Niezbyt za nim przepadam...

Ostatnio, podczas mej nieobecności w szkole czytałam opowiadanie "Stary człowiek i morze" Hemigway'a i powiem Wam, że it łas bruutalne i nudne, in maj opinion rzecz jasna.

Ale K.Grochola ma książki świetne. Co prawda teraz cały czas są ekranizacje, ale radzę wziąć się za książkę. Jej "Nigdy w życiu" rozbroiło mnie do szpiczku kostek Smile

Ducha

Nie, nie i jeszcze raz NIE Potterowi, u mnie nie ma szans, o. Nawet okładki mnie nie przekonują, adnych tłumaczeń ani nic nie tknęłam. Normalnie blee.

A Ty Tyśka nie znasz się. "Stary człowiek i morze" bylo bardzo wzruszające, literackie, i w ogóle oh oh, no XP A tak poważnie to nie pamiętam tego, oprócz tego, ze na końcu rybę co złowił to mu coś tam zjadło.

O gash, Pan Tadeusz! Aaaa! Zapomniałam!

Seele

Czeka mnie Makbet. Na razie "omawiamy" fraszki i pieśni Kochanowskiego. Aż się boję co pani eM nam dalej wymyśli.

W chwili obecnej szarpię się między piątą częścią HP a Kodem Leonarda Da Vinci, Piknikiem pod Wiszącą Skałą i czymś tam jeszcze. A w planach mam również lekturę Władcy Pierścieni, więc szykuje się pracowite półrocze Razz

Szarpię się znaczy czytam, zeby było jasno.

Ducha

Kod Leonarda da Vinci, zaraz, zaraz, chyba już przez to przeszłam. Kiedyś. Władcę Pierścieni to ja chyba po raz kolejny mogłabym się za to zabrać o ile kochany Piotruś co mieszka sto metrów odemnie mi pożyczy XP A napewno to zrobi, oh oh XP

A ja właśnie niedawno, znaczy przed jakąś godziną skończyłam drugą księgę Pana Tadeusza, jeszcze muszę dzisiaj cztery przeczytać a jutro resztę, huh.

Wilya

Na mnie też Makbet ponuro łypie z regału... ech Wink

Póki co czytam "Bez skrupułów" Cobena i mam się świetnie :> Przeczytałam "Odprawę posłów greckich", więc sumienie mam czyste Mr. Green

A "Pana Tadeusza" nie przeczytałam do końca Wink

Mimo to treść znałam lepiej niż większość klasy, dostałam 6 ze znajomości lektury Surprised

No cóż...

Seele

W gimnazjum, jeżeli w ogóle czytałam lektury, to nigdy nie dobrnęłam do końca. Z wyjątkiem "Hobbita", który wciągnął mnie niemiłosiernie. "Tajemniczy ogród" też w sumie, ale do dziś nie znam ostatniego rozdziału.
Mimo tego zawsze dostawałam z lektur bardzo dobre oceny. Improwizacja rlz.
Teraz niestety nie ma mozliwosci nie czytania, bo jezeli nie wiesz, że krew płynęła Edypowi STRUMIENIAMI, masz niezaliczoną lekturę. Dziii... Pani eM będzie mnie prześladować do końca życia.

chyla

Król Edyp był i chyba będzie jedyną lekturą, którą omówiliśmy w tym roku szkolnym, a może nawet w całym liceum.. No cóż... Taką mamy polonistkę...
Ja oczywiście nie przeczytałam, ale wystarczyło, że słuchałam jej wywodów o Edypie na 63178 lekcjach i byliśmy nawet na jakimś super-wypas-extra-fajnym-młodzieżowym-trendi-dżezi przedstawieniu o Królu Edypie...
Litości :/

Emilka

Ech te sprawdziany z lektur. Ostatnie dwa lata miałam z bardzo szczegółową polonistką. Na sprawdzianie z "Pana Tadeusza" dostałam pytanie: 1 co to jest czarna polewka, 2 co to jest matecznik 3 co wygrywał zegar wiszący w gabinecie dworku w Soplicach... i takie inne, już troszke mniej szczególowe :\

PS do 2 pytania to większosć napisałą, że to zagroda w której Zosia pasła gąski xP

khircia

eee... Emilka, ale to wcale nie są szczegóły tylko b. istotne rzeczy w tej całej epopei O_o

Tysia

"Król Edyp" średnio-na-jeża się mi podobał. Czytałam na konkurs O.O

Emilka

chyla

No jednak ta czarna polewka jest dość istotna Wink

Ja uważam, że na lektury są wybierane najmniej przyjemne i fajne książki...
Wszystko co czytam poza lekturami wydaje mi się być 6437137 razy fajniejsze...

Emilka

No nie wiem, może ja to inaczej odbieram, bo przez matecznik dostałam 4 a nie 5 :p

Teraz przerabiamy, tzn przed feriami przerabialiśmy fragmenty "Folwarku zwierzęcego".

Seele

Omawiamy, omawiamy. Od przedszkola wpajają mi, że lektury sie OMAWIA.

I zawsze tak jest, że jak z przymusu, to książka jest ble i niefajna, więc to nie chodzi o to, że ministerstwo ma zły gust.

Emilka

A tam, może być, że i omawiamy. Choć u mnie nikt na to uwagi nie zwraca xP A polski jest bleee xP

kapitan hak

Ja bym była rozsądniejsza, jeśli o polonistów chodzi i nie narzekała tak, jak Wy to teraz robicie. Szczerze, wolałabym cotygodniowe... nie, dobra, przesadzam, ale częste, szczegółowe kartkówki, niż takie lecenie po łebkach i przeznaczanie na lekturę średnio trzy dni. No lol, mam wrażenie, że czasem wystarczy przeczytać opracowanie, albo i to nie, bo opowie mi ktoś treść na szkolnym korytarzu. Wynik jest taki, że nic a nic nie pamiętam, nawet jesli już się zmuszę do otwarcia książki. Dla porównania, z gimnazjum 'Syzyfowe Prace' opowiedzieć mogę śpiewająco (chociaż nie czytałam ;-D), jak chyba wszystkie lektury z tamtego, wtedy STRASZNEGO okresu. No ale, to się dopiero później docenia.

Ducha

Wracajac do Pana Tadeusza o.O

Przeczytałam już normalnie pięć ksiąg. Nie mogę. Tak mi sie nie chce. Na czwartek. Gdyby A sie założyła ze mną o tego pięcioka, że przeczytam na wczoraj, nie na dzisiaj, to bym przeczytała, ale jak się nie założyła to nie zgarnę pięcioka i oh oh. Do czwartku skończę.
Przerabiam to od trzech lat niezmiennie, z tą samą nauczycielką-wychowawczyni. W pierwszej klasie przeczytałam całego, w drugiej klasie przeczytałam pierwszą i ostatnią księgę więc teraz znów przeczytam całego, heh.

Jeśli chodzi o omawianie lektur, to u nas jest z tym wporządku. Mamy kompetentą nauczycielę i wie co robi, chociaż się ślimaczy i my wciąż jesteśmy na 20 stronie drugiej części ćwiczeń z drugiej klasy gimnazjum, a jesteśmy w drugim półroczu trzeciej, łe.

A co do tego:

khircia

powiem tak, sprawdziany ze znajomości lektur opierają się na takich "szczegółach" z prostej przyczyny: jeśli ktoś przeczytał całość to będzie to pamiętał, a jeśli tylko streszczenie to pewnie coś takiego ominął. takie testy mają po prostu sprawdzić, czy przeczytaliście, no xP

a polski jest fajny, tylko już mi się cholernie odechciewa, mojej klasie odechciało się już w zeszłym roku i polonistka zaczyna nas nienawidzić xP a na jutro Norwid, lalalalala